> Aktualności > Gorsze niż smog? Co wdychamy we własnym domu

Komunikat pyłkowy

Kraków, na dzień: 13.11.2024 r.

taksonstężenieprognoza

Sprawdź szczegóły

Komunikat opracowany przez Krakowską Stację Monitoringu Aerobiologicznego przy Zakładzie Alergologii Klinicznej i Środowiskowej UJCM.

stężenie
niskie średnie
wysokie bardzo wysokie

Komunikat pyłkowy

Kraków, na dzień: 13.11.2024 r.

taksonstężenieprognoza

Sprawdź szczegóły

Komunikat opracowany przez Krakowską Stację Monitoringu Aerobiologicznego przy Zakładzie Alergologii Klinicznej i Środowiskowej UJCM.

stężenie
niskie średnie
wysokie bardzo wysokie

Jakość powietrza

Gorsze niż smog? Co wdychamy we własnym domu

fot. Freepik
Świadomość Polaków na temat negatywnego wpływu zanieczyszczenia powietrza na zdrowie jest dziś znacznie większa niż jeszcze kilka lat temu. O smogu i walce z nim mówi się bardzo dużo, podejmowane są działania, których celem jest poprawa jakości powietrza. Ale smog to nie jedyne unoszące się w powietrzu zagrożenie dla naszego zdrowia – lista substancji chemicznych, które mogą zanieczyszczać powietrze wewnątrz naszych domów jest całkiem długa.

Wielką zasługę w informowaniu polskiego społeczeństwa o negatywnych skutkach zanieczyszczonego powietrza ma Krakowski Alarm Smogowy, a potem Polski Alarm Smogowy. Efektem inicjatywy – którą zapoczątkowało na Facebooku kilka osób – była kampania społeczna niosąca za sobą zmianę w prawie, dzięki której władze lokalne rozpoczęły działania zapobiegawcze i naprawcze. Dają one szansę na znaczącą poprawę jakości powietrza, szczególnie w sezonie grzewczym. A czystość powietrza na zewnątrz może wpływać na czystość powietrza, które wdychamy w pomieszczeniach.

Badania realizowane w Instytucie Zdrowia Publicznego UJ CM [1], jak i w innych ośrodkach na świecie potwierdziły [2], że dotyczy to zanieczyszczeń pyłowych PM10 oraz PM2,5 (cząsteczki pyłów o średnicy nie większej niż 10 oraz 2,5 µm, tj. mikrometra). To te, które uwalniane są do powietrza głównie przez źródła emisji znajdujące się na zewnątrz (kominy, samochody).

Warto jednak pamiętać, że smog to nie jedyny „truciciel” powietrza – w naszych mieszkaniach również jest wiele rodzajów zanieczyszczeń: źródłami emisji mogą być elementy konstrukcyjne budynku, elementy wyposażenia lub umeblowania, a także wiele przedmiotów i produktów powszechnego użycia, które stosujemy w trakcie takich codziennych czynności jak np. gotowanie, sprzątanie czy pranie [3]. Nie zawsze jesteśmy świadomi, że mogą mieć one negatywny wpływ na nasze zdrowie. Naukowcy od lat zwracają na ten problem uwagę, ostatnio tematem zaczynają się także interesować media [np. 4].

Co szkodzi nam w domach?

Lista substancji chemicznych mogących zanieczyszczać powietrze w naszych domach jest bardzo długa. Zazwyczaj wymieniane są te, których szkodliwy wpływ na zdrowie został najlepiej poznany i naukowo udokumentowany. Należą do nich: tlenek węgla, tlenki azotu i siarki, lotne związki organiczne (w skrócie LZO), radon, pył zawieszony, czasami też ozon [3, 5].

Do opinii publicznej chyba najczęściej docierają informacje na temat ostrych zatruć tlenkiem węgla (potocznie zwanym czadem). Co roku, szczególnie w sezonie grzewczym, media informują o przypadkach, które kończą się śmiercią. Czasami ofiarami jest kilku członków jednej rodziny. Mimo prowadzonych kampanii edukujących Polaków [np. 5], w jaki sposób ustrzec się przed zaczadzeniem, liczba ofiar śmiertelnych zmniejsza się bardzo nieznacznie i jest wciąż jedną z największych w Europie [6].

Mimo prowadzonych kampanii edukujących Polaków, w jaki sposób ustrzec się przed zaczadzeniem, liczba ofiar śmiertelnych zmniejsza się bardzo nieznacznie i jest wciąż jedną z największych w Europie.

Urządzenia wykorzystywane do ogrzewania mieszkań, grzania wody lub gotowania mogą być źródłem także i innych (oprócz tlenku węgla) szkodliwych związków chemicznych. Zależy to od ich konstrukcji, stanu technicznego oraz rodzaju stosowanego paliwa. Szkodliwe mogą być: tlenki azotu, dwutlenek siarki i zanieczyszczenia pyłowe [3].

Jak wskazuje WHO (Światowa Organizacja Zdrowia), przez zatrucia spowodowane wyłącznie przez tego typu urządzenia co roku na świecie umiera przedwcześnie około 4 milionów ludzi. Przyczyną zgonów są: udar (18%), niedokrwienna choroba serca (27%) i przewlekła obturacyjna choroba płuc (20%), nowotwór płuc (8%), zapalenie płuc (27%). W przypadku tej ostatniej choroby ocenia się, że za około 46% zgonów dzieci do lat 5 odpowiada wdychanie pyłów uwalniających się w domu [7]. Źródłem uwalniania szkodliwych substancji są otwarte paleniska albo proste w konstrukcji piece, dlatego też problem zanieczyszczeń powietrza w gospodarstwach domowych przedstawiany jest przez WHO jako ten, który dotyczy głównie krajów rozwijających się. Czy to znaczy, że mieszkańcy krajów wysoko rozwiniętych mogą czuć się w swoich domach zupełnie bezpiecznie? Nic bardziej mylnego.

Czy odświeżacz powietrza może być groźny dla zdrowia?

Grupą substancji zanieczyszczających wnętrza są lotne związki organiczne, w skrócie LZO [8]. Swoją nazwę zawdzięczają temu, że w temperaturze pokojowej i przy normalnym ciśnieniu w bardzo łatwy sposób przechodzą w postać pary lub gazu i tak są uwalniane do otoczenia (przyp.: związki organiczne to wszystkie związki chemiczne zawierające węgiel, za wyjątkiem niektórych najprostszych związków tradycyjnie zaliczanych do nieorganicznych). Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (USEPA) informuje, że poziomy niektórych LZO są średnio od 2 do 5 razy wyższe w pomieszczeniach niż na zewnątrz [9]. Z badań przeprowadzonych już w latach 90. XX w. wynikało, że mieszkańcy USA byli narażeni na wdychanie od 30 do 500 różnych substancji należących do tej grupy [3]. Dzieje się tak dlatego, że w pomieszczeniach zamkniętych jest wiele źródeł ich uwalniania: dywany, wykładziny podłogowe, tapety, tkaniny, meble, kleje, uszczelki, farby, emalie, lakiery i środki do ich usuwania, rozpuszczalniki, środki do konserwacji drewna, rozpylacze aerozolowe, środki czyszczące i dezynfekujące, środki owadobójcze i odstraszające owady, odświeżacze powietrza, a nawet odzież wyprana chemicznie [3,9,8].

Paradoksalnie, części z tych niebezpiecznych produktów używamy w przekonaniu, że w ten sposób dbamy o czystość. Kupujemy je zachęceni przez reklamy, uznając ładne zapachy, które uwalniają, jako świadectwo „odświeżenia” powietrza. Nie zdajemy sobie sprawy, że za tymi zapachami kryją się lotne substancje, których wpływ na zdrowie niekoniecznie jest obojętny. Dlatego właśnie osobom chorującym na astmę zaleca się stosowanie środków bezzapachowych [10].

Według wyników najnowszych badań długotrwałe wdychanie oparów ze środków czystości – także podczas sprzątania – może pogorszyć funkcjonowanie płuc tak samo jak wypalanie jednej paczki papierosów dziennie przez 10-20 lat.

Według wyników najnowszych badań długotrwałe wdychanie oparów ze środków czystości – także podczas sprzątania – może pogorszyć funkcjonowanie płuc tak samo jak wypalanie jednej paczki papierosów dziennie przez 10-20 lat [11]. Lotnym związkom organicznym wdychanym w pomieszczeniach zamkniętych przypisuje się także wywoływanie: podrażnienia błon śluzowych (szczególnie spojówek), duszności, zawrotów i bólów głowy, zmęczenia oraz trudności w koncentracji, nudności i wymiotów [3, 9, 11]. Ponieważ nie są to objawy niezwykłe, zazwyczaj nie kojarzymy ich z lotnymi substancjami uwalnianymi przez otaczające nas przedmioty i produkty.

Do lotnych związków organicznych należą też formaldehyd i benzen, których rakotwórcze działanie na organizm człowieka zostało udokumentowane naukowo. W przypadku wielu innych substancji z tej grupy istnieją poważne podejrzenia, że mogą one wywoływać nowotwory u człowieka, skoro wywołują je u zwierząt [13].

Szkodliwa mieszanka substancji uznawanych za bezpieczne

Badanie substancji chemicznych podejrzewanych o negatywny wpływ na ludzki organizm jest trudne. Jest tak choćby dlatego, że z powodów etycznych nie można celowo na nie nikogo narażać. O szkodliwości niektórych substancji – takich jak np. formaldehyd lub benzen – dowiedzieliśmy się tylko dlatego, że przedstawiciele pewnych zawodów wdychali je w środowisku pracy w dużych ilościach. Z wieloma z tych substancji jednak ludzie stykają się jedynie w swoim najbliższym otoczeniu, a są one emitowane z rozmaitych produktów oraz przedmiotów w ilościach, które zostały uznane za bezpieczne. Problem w tym, że przy dużej liczbie takich przedmiotów i produktów dochodzi do koncentracji zanieczyszczeń, które mogą przekraczać te bezpieczne normy. Dotyczy to osób szczególnie wrażliwych, takich jak np. dzieci lub chorych na astmę.

Problem narażenia ludzi na mieszaniny substancji chemicznych w życiu codziennym został klika lat temu rozpoznany przez Komisję Europejską [14]. Niestety, obecnie istniejące procedury oceny bezpieczeństwa dotyczą wiedzy o oddziaływaniu na organizm raczej pojedynczych substancji. Procedurom tym umyka więc działanie rozmaitych kombinacji substancji, na które jesteśmy narażeni na co dzień. Dotyczy to zresztą nie tylko substancji uwalnianych do powietrza, ale także tych, które są obecne w żywności. Wspólne Centrum Badawcze w ramach Komisji Europejskiej przygotowało krótkie opracowanie zatytułowane „Coś z niczego? Zagwarantowanie bezpieczeństwa mieszanin chemicznych”. Zarysowano w nim najważniejsze wyzwania w tym obszarze, mające podlegać dalszej dyskusji w odpowiedniej grupie roboczej Komisji Europejskiej.

Jak zapobiegać?

Zanim jednak wprowadzone zostaną stosowne regulacje prawne, każdy z nas może zadbać o jakość powietrza wdychanego we własnym domu. Właściwa konserwacja urządzeń grzewczych czy też ograniczenie liczby produktów oraz przedmiotów uwalniających substancje zapachowe to dwa wymienione już wyżej sposoby.

Ważną kwestią jest także zadbanie o właściwą wentylację. Niedopuszczalne jest zatykanie kratek wentylacyjnych, szczególnie w pomieszczeniach, gdzie znajdują się urządzenia grzewcze, w których spalany jest gaz, węgiel, drzewo lub inne paliwa. Nie tylko zwiększa to ryzyko śmiertelnego zatrucia tlenkiem węgla, ale też i wzrost stężenia innych szkodliwych substancji. Należy także pamiętać o otwieraniu lub przynajmniej rozszczelnianiu okien. Wiele osób nie robi tego w trosce o utrzymanie preferowanej przez siebie temperatury (szczególnie w chłodnych miesiącach roku).

Brak wietrzenia pomieszczeń może prowadzić do zwiększenia narażenia nie tylko na wcześniej omówione substancje, ale także na radon – gaz, który jest produktem rozpadu radioaktywnych pierwiastków zawartych w materiałach budowlanych lub w podłożu i sam rozpada się, uwalniając szkodliwe promieniowanie jonizujące. Istnieją mocne dowody na to, że gaz ten jest przyczyną istotnej liczby nowotworów, nie tylko w grupach zawodowo narażonych na jego wdychanie [15]. Co więcej, radon został uznany za najważniejszą przyczynę zachorowań na raka płuc wśród osób, które nigdy nie paliły tytoniu oraz za współprzyczynę tej choroby u obecnych lub byłych palaczy [16].

Radon został uznany za najważniejszą przyczynę zachorowań na raka płuc wśród osób, które nigdy nie paliły tytoniu oraz za współprzyczynę tej choroby u obecnych lub byłych palaczy.

Brak lub zaniedbanie właściwego wietrzenia i wentylacji prowadzi nie tylko do wzrostu koncentracji niebezpiecznych substancji, ale też do wzrostu wilgotności powietrza wewnątrz pomieszczeń. To z kolei sprzyja powstawaniu kolonii grzybów pleśniowych w zawilgoconych miejscach. Wiele osób nie jest świadomych tego, że grzyby te uwalniają substancje zwane mykotoksynami, których wdychanie stwarza ryzyko rozwoju wielu problemów zdrowotnych [17]. Zawsze warto więc zadbać o prawidłową wentylację oraz regularne przewietrzanie naszych mieszkań i domów, także w sezonie jesienno-zimowym.

Podsumowanie

Czystość powietrza wewnątrz pomieszczeń mieszkalnych jest niezwykle istotna dla naszego zdrowia. Dużą część doby spędzamy we własnych domach, szczególnie gdy pogoda nie sprzyja wychodzeniu na zewnątrz. Należy pamiętać, że skala narażenia na szkodliwą substancję zależy nie tylko od jej ilości (koncentracji) w otoczeniu, ale także od tego, jak długo się z nią stykamy. Im dłużej przebywamy w skażonym środowisku, wdychając dane zanieczyszczenie, tym większe jest ryzyko, że wystąpią u nas negatywne skutki zdrowotne. I pamiętajmy, że czyste powietrze to nie takie, które ładnie pachnie, ale takie, w którym jak najmniej jest substancji zaburzających jego naturalny skład.

AUTOR


Bartosz Balcerzak, Zakład Zdrowia i Środowiska WNZ UJ CM

LITERATURA


[1] Ścibor, M., Balcerzak B., Galbarczyk A,. i in., Are we safe inside? Indoor air quality in relation to oudoor concentration of PM 10 and PM 2.5 and to characteristics of homes. Sustainable Cities and Society, (2019), DOI: 10.1016/j.scs.2019.101537;
[2] Morawska, L., Ayoko, G. A., Bae, G. N., i in. (2017). Airborne particles in indoor environment of homes, schools, offices and aged care facilities: The main routes of exposure. Environment International. https://doi.org/10.1016/j.envint.2017.07.025
[3] Bernstein J.A., Neil, A., Bacchus, H., i in., The health effects of nonindustrial indoor air pollution, J Allergy Clin. Immunol., (2008) Vol.121, Issue 3, str. 585-591.
[4] Kaferska-Łysek M., Powietrze w domu morze szkodzić jak smog. Szczególnie zimą, (2019), Serwis internetowy Rzeczpospolitej, aktualizacja: 28.11.2019, 06:47. Dostęp: 10.12.2019.
[5] Cincinelli, A., Martellini T.,  Indoor Air Quality and Health, Int. J. Environ Res Public Health, (2017)
[6] Krakowski Szpital Uniwersytecki, Komenda Miejska Straży Pożarnej w Krakowie, Nie daj się czadowi! dostęp: 11.12.2019.
[7] Krzyżanowski M., Seroka W., Skotak K., Wojtyniak B., (2014) BiTP Vol. 33 Issue 1, 2014, pp. 75-82, DOI: 10.12845/bitp. 33.1.2014.9.
[8] WHO, Household air pollution and health, (2018), dostęp: 10.12.2019. 12:35.
[9] Zabiegała B., Jakość powietrza wewnętrznego − lotne związki organiczne jako wskaźnik jakości powietrza wewnętrznego [w:] Polska Inżynieria Środowiska pięć lat po wstąpieniu do Unii Europejskiej, t. 2, red. J. Ozonek, A. Pawłowski, Komitet Inżynierii Środowiska PAN, Wydział Inżynierii Środowiska Politechniki Lubelskiej, Lublin: Komitet Inżynierii Środowiska PAN, (2009), str. 303-315.
[10] USEPA, Volatile Organic Compounds’ Impact on Indoor Air Quality, (2017), dostęp: 12.12.2019.
[11] Chiesi,  To Tylko Astma, Czystość czy brud – co bardziej sprzyja rozwojowi astmy?  Chiesi/MS/TTA, (2018) dostęp: 12.12.2019. 16:43
[12] Svanes, Ø., Bertelsen R.J., Hl Lygre S i in. et al. Cleaning at Home and at Work in Relation to Lung Function Decline and Airway Obstruction., Am J Respir Crit Care Med. (2018)Feb 16. doi: 10.1164/rccm.201706-1311OC
[13] Orecchio, S.; Fiore, M.; Barreca, S.; Vara, G. Volatile Profiles of Emissions from Different Activities Analyzed Using Canister Samplers and Gas Chromatography-Mass Spectrometry (GC/MS) Analysis: A Case Study. Int. J. Environ. Res. Public Health (2017), 14, 195.
[14] IARC, Agents Classified by the IARC Monographs, Volumes 1–123
[15] JRC, Chemical mixtures: How to address the safety of combined exposures to multiple chemicals for people and the environment, (2018) dostęp: 11.12.2019.
[16] WHO, WHO Handbook on indoor radon. Public health perspectives, (2009) World Health Organization,Geneva, Switzerland
[17] WHO, WHO Handbook on indoor radon. Public health perspectives, (2009) World Health Organization,Geneva, Switzerland, dostęp: 09.12.2015.
[18] WHO, WHO guidelines for indoor air quality: dampness and mold, (2009) WHO Regional Office for Europe, Copenhagen, Denmark, dostęp: 27.12.2019. 22:00

  8 stycznia 2020

Rowerem po zdrowie

12 sierpnia 2024

Z prof. dr hab. Grażyną Jasieńską z Zakładu Zdrowia i Środowiska Instytutu...

Więcej »

Sztuczna inteligencja w medycynie

30 stycznia 2024

AI w medycynie to otwarte wykłady poświęcone różnym aspektom...

Więcej »

Dystymia. Uśmiechnięta twarz depresji

3 kwietnia 2023

Według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia na rok 2021,...

Więcej »

Komunikat pyłkowy

Kraków, na dzień: 13.11.2024 r.

taksonstężenieprognoza

Sprawdź szczegóły

Komunikat opracowany przez Krakowską Stację Monitoringu Aerobiologicznego przy Zakładzie Alergologii Klinicznej i Środowiskowej UJCM.

stężenie
niskie średnie
wysokie bardzo wysokie

Komunikat pyłkowy

Kraków, na dzień: 13.11.2024 r.

taksonstężenieprognoza

Sprawdź szczegóły

Komunikat opracowany przez Krakowską Stację Monitoringu Aerobiologicznego przy Zakładzie Alergologii Klinicznej i Środowiskowej UJCM.

stężenie
niskie średnie
wysokie bardzo wysokie

Jakość powietrza

Uniwerytet Jagielloński - Collegium Medicum
Po Prostu Nauka

© Uniwersytet Jagielloński - Collegium Medicum
Uniwerytet Jagielloński - Collegium Medicum
Po Prostu Nauka

© Uniwersytet Jagielloński - Collegium Medicum
Po Prostu Nauka
© Uniwersytet Jagielloński - Collegium Medicum
© UJ Collegium Medicum